Nad Dźwiną
Granica: Polska – ZSRS - Łotwa
Obecnie: Białoruś, Łotwa
Mieszkająca w malutkiej wiosce Leonpol nad Dźwiną na dzisiejszej Białorusi pani Janina opowiada, że przed wojną: „U nas po zmroku było gwarno i wesoło. A po drugiej stronie rzeki w Sowietach zawsze taka upiorna cisza, nawet koguty nie piały i ciemność, że oko wykol. Jakby tylko nicość tam pozostała i pochłonęła wszystkich ludzi. A w końcu ta nicość przypłynęła przez rzekę do Leonpola i nas również pochłonęła.”
W czasach II RP to były kresy kresów. Ciągnął się tutaj półokrągły, strzeżony przez żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza (KOP) polski cypel, obmywany wodami Dźwiny i wrzynający się między Litwę, Łotwę i ZSRR. Po łotewskiej stronie rzeki leży Łatgalia, zwana również Inflantami Polskimi. To tutaj znajduje się drugie największe łotewskie miasto Daugavpils. Współcześnie Łatgalię zamieszkuje przeważająca większość z ponad trzydziestu ośmiu tysięcy Polaków żyjących na Łotwie.
Na kiedyś polskim, a dzisiaj białoruskim brzegu Dźwiny przycupnęło zaś miasteczko Dzisna, uchodząca w II Rzeczypospolitej za najdalej na wschód wysunięte miasto Polski. W centrum miasta stoi jeszcze Biały Dom, jak od koloru ścian nazywano tutejszą strażnicę KOP.
Pobliskie miasteczko Miory leży na skraju usianego malowniczymi jeziorami Pojezierza Brasławskiego na północny Białorusi. Witold Jermalonak kilkanaście lat temu odnalazł tutaj prawie dwieście archiwalnych fotografii pewnego porucznika KOP ukrytych w ścianie miejscowego hotelu. Wtedy wiedział o nim tylko tyle, że miał na imię Edward i kochało się w nim mnóstwo uwiecznionych na zdjęciach pięknych kobiet.



A po drugiej stronie rzeki w Sowietach zawsze taka upiorna cisza, nawet koguty nie piały i ciemność, że oko wykol. Jakby tylko nicość tam pozostała i pochłonęła wszystkich ludzi. A w końcu ta nicość przypłynęła przez rzekę do Leonpola i nas również pochłonęła.”





W II RP najdalej na wschód wysunięte miasto Polski.





Aresztowany przez Sowietów na początku 1941 r. i jako „wróg ludu” skazany za próbę obalenia Związku Sowieckiego. Przed karą śmierci albo wieloletnim zesłaniem do łagrów uratowała go amnestia Sikorski-Majski, dzięki której wstąpił do Armii Andersa, i ostatecznie dotarł do Chicago, gdzie zmarł na początku lat 80.

Za miesiąc 17.09.1939 r. zniknie wschodnia granica II Rzeczypospolitej, a jej świat, świat Edka, świat wszystkich mieszkańców Europy Środkowej nieodwracalnie się skończy.



„Tylu ludzi ,sąsiadów naszych, wtedy zniknęło. W 1937 roku po zmroku przyjeżdżały czarne samochody, wysiadali z nich enkawudziści. Walili do drzwi, a jak kogoś wzięli, to już nikt go potem nigdy nie widział”.

Ona sama z siostrą i mamą trafiły do obozu pod Wilnem.




W tym czasie przeżyła carską Rosję, pierwszą niepodległą Republikę Łotewską, Związek Sowiecki i narodziny współczesnej wolnej Łotwy.

Po białoruskiej stronie leży Druja nazywana kiedyś Sapieżynem od nazwiska rodu Sapiehów.





Ten polski przyczółek Piłsudski oddał jednak Rydze. W ten sposób Łotwa stała się bodaj jedynym państwem, z którym Polska nie miała konfliktów granicznych.

